Jeżeli się odchudzacie to nie patrzcie na innych. Ktoś odłoży słodycze i od razu zacznie chudnąć, inny zacznie ćwiczyć bez ograniczania jedzenia fast foodów i też schudnie, zaś inny będzie się męczył milionami diet i nic nie da rezultatów, dlatego, że każdy organizm jest inny. Jeżeli nie macie pieniędzy na zbilansowane diety, to spróbuję was jakoś naprowadzić na to co powinniście spróbować, aby osiągnąć wymarzone cele, ale pamiętajcie, że jeżeli nic nie zmienicie w głowie, waszego nastawienia, to nie dojdziecie na sam szczyt. Motywacja - tak to jest najważniejsze. Pokaże wam trzy przykłady ludzi, którzy dość dużo schudli i każdy robił co innego, przykłady są moich znajomych więc wiem o czym mówię :)
Tak dobrze widzicie, minus 40 kg, to był dopiero co progres.. masakra. Jestem pełna podziwu, bo nie wiem czy potrafiłabym pewnego dnia powiedzieć sobie STOP, tak być nie może. Ale myślę, że u każdego kto przybierze te "parę" kilogramów więcej, kiedyś ten dzień nadejdzie. Kiedyś... a może to wy sami powinniście wyjść z takiego założenia? sami kierujecie swoim życiem i czynicie go takim, a nie innym, może warto coś zmienić? Przejdźmy może do tego jak to zrobiła, jak zrzuciła CZTERDZIEŚCI kilogramów. Przede wszystkim ograniczyła swoje posiłki do trzech: śniadanie, obiad, kolacja. Nie ćwiczyła, ale codziennie jeździła na rowerze(były to wakacje) i piła mnóstwo wody i udało się po PÓŁTORA ROKU udało się. Kiedy jej skóra zaczęła "wisieć" bo się rozciągnęła, zaczęła ćwiczyć z Chodakowską. A dlaczego jej się to udało? Bo w siebie uwierzyła i trzymała się tego co postanowiła.
- 14kg
To może zacznijmy od ćwiczeń. Przez miesiąc ćwiczyła prawie codziennie z Mel B, później zmieniło się to do 2-3 razy w tygodniu. Jak zaczęła się szkoła i wf to aktywności fizycznej jej nie brakowało. Na początku piła samą wodę, po jakimś czasie czuła, że jest osłabiona, zaczęła codziennie pić pół szklanki soku owocowego (multiwitamina, pomarańczowy itp.). Mleko stara się pić 1-2%. Czasami, gdy ma ochotę na coś ciepłego, robi sobie zieloną herbatkę i słodzi pół łyżeczki, a czasem wcale. Jeżeli chodzi o posiłki to je ich 5 w ciągu dnia. Ostatni spożywa o 18 i później już nic nie je. Białe pieczywo zamieniła na żytnie lub pełnoziarniste. Jak ma ochotę na serek wiejski to kupuje nie zwykły, tylko lekki. Mięso smaży na oliwie z oliwek, choć stara się nie jeść smażonych rzeczy. Słodycze ograniczyła do zera. Udało jej się ten wynik osiągnąć w bodajże pięć miesięcy.
-5kg
Trzy posiłki dziennie, zero ćwiczeń, chyba, że wf, piła dużo wody i to chyba tyle. Pięć kilo niby nic, a jednak człowiek się zmienia, nie ma w nich dużo filozofii, bo jak ktoś je kiedy chce, a potem przestawia się na trzy posiłki to wiadomo, że szybko zrzuci. Najważniejsza jest wiara w siebie. bo pamiętajcie, że wszystko siedzi w głowie.